Dzisiaj podgrzewane lusterka należą już do standardowego wyposażenia samochodu. Jeśli jednak jesteśmy w posiadaniu auta starszego typu, nie musimy martwić się o widoczność zimą – istnieje prosty sposób, by go w nie doposażyć.
Do czego potrzebne są podgrzewane lusterka?
Wbrew pozorom przydają się nie tylko zimą. Ich główną funkcją jest proste i wygodne odszranianie, bez konieczności skrobania. To sprawia, że nie tylko nie tracimy czasu w mroźne dni, ale i nie narażamy szkła na porysowanie. Podgrzewane lusterka mają także drugą ważną funkcję, z której korzystać będziemy przez cały rok: pozwalają na odparowywanie wody w czasie deszczu. To sprawia, że nie musimy zatrzymywać się, by je przetrzeć. Kolejną zaletą podgrzewanych lusterek jest fakt, że oczyszczają się one samoczynnie gdy zaparują podczas mgły.
Co będzie nam potrzebne?
Przede wszystkim powinniśmy zakupić maty ogrzewające. Są one bardzo tanie, ich koszt to około 10 złotych. Sprawdźmy ich rozmiar, jednak większość standardowych będzie pasować do każdego pojazdu. Sprawdźmy, czy mata posiada dodatni współczynnik temperaturowy grzałki. Dzięki temu unikniemy przegrzania.
Dobrze jest również zaopatrzyć się w lusterko asferyczne. W takie lusterka wyposażone są zwykle auta z wyższej półki. Dzięki temu znacznie zwiększy się nasze pole widzenia, obejmując tzw. martwe pole. Koszt takiego lusterka jest zależny od modelu samochodu, najtańsze kosztują około trzydziestu złotych. Do montażu przyda się nam również lutownica, śrubokręt i taśma izolacyjna.
Jak zamontować lusterka ogrzewające?
Najpierw powinniśmy je delikatnie zdemontować i rozłożyć, oddzielając wkład od mocowania. Następnie przechodzimy do umieszczenia maty grzewczej. Większość mat można po prostu przykleić dzięki ich warstwie klejącej. Trudniejsze będzie zlokalizowanie kabli odpowiedzialnych za podgrzewanie tylnej szyby i podłączenie maty. Możemy znaleźć informacje na ten temat na specjalistycznych forach internetowych. Następnie pozostaje nam już ponowny montaż lusterek.