Prawo jazdy – przedmiot pożądania wielu, często trudny do osiągnięcia. Prawdę mówiąc większość z nas na palcach jednej ręki policzyć może znajomych, którzy zdali ten osławiony egzamin za pierwszym podejściem. Krążą plotki, że trzynasty raz jest darmowy, ale nie ma chyba nikogo, kto na własnej skórze (a może raczej na własnym portfelu) chciałby sprawdzić ich prawdziwość. Jak przygotować się do tego, nie ma co ukrywać, trudnego egzaminu?
wybór szkoły
Żeby w ogóle móc przystąpić do egzaminu trzeba ukończyć kurs prawa jazdy. Lublin jest siedzibą wielu szkół oferujących tego typu kursy . Czym kierować się wybierając ośrodek, w którym zdobywać będziemy umiejętności, które pozwolą nam zdać egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem?
W pierwszej kolejności najlepiej „zasięgnąć języka” wśród znajomych, poczytać opinie na regionalnych forach i portalach społecznościowych i, po dokonaniu wstępnej selekcji ,udać się do wybranych przez siebie miejsc. Tylko tak jesteśmy w stanie ocenić wygląd szkoły, stan techniczny pojazdów, a przede wszystkim porozmawiać z pracującymi tam ludźmi. Pozwoli nam to wstępnie ocenić, czy szkoła którą wybraliśmy jest pozytywnie nastawiona do klienta, a pracujący tam instruktorzy posiadają odpowiednią wiedzę i umiejętności.
Większość z nas wybierając szkołę kieruje się przede wszystkim ceną. Kursy prawa jazdy w Lublinie, które jest dziewiątym co do liczby ludności miastem w Polsce, nie należą bowiem najtańszych. Jeszcze więcej pieniędzy zapłacimy za możliwość nauki tylko w weekendy, a dla tych którzy mają napięty grafik niektóre szkoły oferują indywidualne lekcje, oczywiście również odpowiednio droższe. Te szkoły, które pochwalić się mogą największym odsetkiem zdawalności swoich kursantów są przeważnie najdroższe. Jeśli chodzi „skuteczność” kursów prawa jazdy w Lublinie, sprawdzić ją możemy na stronie lubelskiego ośrodka WORD-u w zakładce STATYSTYKI.
topografia
Mam tu na myśli oczywiście topografię miasta, w którym robimy kurs prawa jazdy. Lublin „zagina” swoich zestresowanych kandydatów na kierowców dużym rondem Makro, skrzyżowaniami ulic Sulisławickiej z Drogą Męczenników Majdanka oraz Unickiej z Obywatelską. Newralgicznymi punktami są też ulice Pogodna i Kosmonautów. Warto popytać swoich instruktorów o takie „trudne” miejsca i zwrócić na nie szczególną uwagę podczas nauki.
Tylko spokój może nas uratować
Cóż, to prawda stara jak świat. Pamiętajmy zatem podczas egzaminu, że stres działa na naszą niekorzyść. A więc dwa głębokie wdechy i w drogę… powodzenia